niedziela, 22 września 2013

Andreas Goessling "Zakazana księga"

Z książkami kupionymi na promocji bywa różnie. Niska cena może sugerować słabą jakość, sporą ilość błędów lub dowolne inne niedociągnięcia. Kupując dylogię Andreasa Goesslinga za 25% ceny podanej na okładce miałam pewne obawy, że i w tej sytuacji może tak być. Okazało się  jednak, że nie jest tak źle.

Świat jest pełen magii, ale kościół za wszelką cenę stara się ją wykorzenić. Istnieją jednak ludzie, którzy próbują ratować magiczne dziedzictwo. Dlatego właśnie powstaje „Księga duchów”, niepozorna, cieniutka książeczka w której treści zaklęto magiczną moc, na pierwszy rzut oka zupełnie niewyczuwalną. Niestety cenzorzy orientują się, że nie jest to zwykłe dzieło literackie i postanawiają zniszczyć ją i jej twórcę. Los księgi złożony zostaje w ręce młodego Amosa, z pozoru zwykłego chłopca, który ma dostarczyć ją w bezpieczne ręce. Tylko do kogo owe ręce należą? I jak go odnaleźć? Rozpoczyna się szaleńcza ucieczka przed okrutnymi siepaczami  Inkwizycji i Cenzury Rzeszy, którzy nie cofną się przed niczym aby zrealizować swój cel.

niedziela, 15 września 2013

BookRage.org i nowe nabytki (tym razem nie tylko papierowe)

W pierwszej kolejności słów kilka o nowych nabytkach, urlopowych jeszcze, czyli bagatela sprzed miesiąca. W tym roku w ramach wypoczynku zawiodło mnie nad polskie morze. Kto był, ten wie, że roi się tam wręcz od stoisk z tanią literaturą. Różnie bywa z poziomem zaopatrzenia takich miejsc, ale czasem zdarza się  napotkać coś ciekawego.
Podczas pierwszego podejścia moja biblioteczka kulinarna wzbogaciła się o książkę "100 pomysłów na diety i smukłą sylwetkę" autorstwa Sabine Kahlau. Nie żebym musiała się jakoś specjalnie odchudzać, po prostu lubię książki kucharskie traktujące o zdrowym jedzeniu. Poza tym zupełnie nie przemawia do mnie przeszukiwanie internetu w poszukiwaniu przepisów. Sto razy bardziej wolę rozwiązanie tradycyjne, czyli książkę kucharską właśnie. Tak więc mam kolejną.
Drugie podejście do stoiska wyprzedażowego zakończyło się nabyciem dylogii fantastyczno-przygodowej Andreasa Goesslinga pod tytułem "Opus". Do zakupu zachęciła mnie bardzo przyzwoita cena (10 złotych za tom) i w miarę ciekawy opis na tylnej okładce wspominający o Inkwizycji, zakazanych księgach i tym podobnych. Stwierdziłam, że za te pieniądze mogę zaryzykować. Dużo bowiem nie stracę.
Rzecz druga, o której chciałam wspomnieć to inicjatywa Humble Bundle w wersji polskiej czyli BookRage (www.bookrage.org), dzięki której można za śmieszne pieniądze wejść w posiadanie ciekawych e-booków.
Sama osobiście po raz pierwszy spotkałam się z tego typu akcją na stronie https://www.humblebundle.com/ (gdzie można kupić gry komputerowe, ale nie tylko, ponieważ w tym momencie oferują też z tego co się orientuję filmy) Humble Bundle polega w skrócie na tym, że płacisz za wystawione tytuły ile chcesz (nawet złotówkę), jeśli natomiast twoja wpłata przekroczy wielkością średnią ze wszystkich wpłat to dostajesz dodatkowo ekstra pozycje. Może się wydawać, że w czasach kiedy e-booki czy gry można ściągnąć z internetu za darmo coś takiego jak Humble Bundle nie będzie cieszyło się powodzeniem. Okazuje się jednak, że jest inaczej i ludzie chętnie sięgają po oryginały za śmieszne pieniądze. Ja również się skusiłam i w rezultacie weszłam w posiadanie następujących książek:
1. F.W. Kres "Północna granica"
2. K. Piskorski "Wygnaniec"
3. K. Piskorski "Najemnik"
4. K. Piskorski "Prorok"
5. M. Guzek "Królikarnia"
6. S. Grabiński "Demon w ruchu"
7. A. Brzezińska "Wody głębokie jak niebo"
8. F. W. Kres "Król bezmiarów"
Jeśli Bookrage będzie się rozwijało to może skuszę się na zakup czytnika. :)

sobota, 7 września 2013

Agata Christie "Autobiografia"

Kto z czytelników nie słyszał o Agacie Christie, mistrzyni kryminału? Niewiele jest zapewne takich osób. Ja osobiście nigdy nie byłam miłośniczką tego typu książek ale ostatni gust nieco mi się zmienił. Miałam już okazje przeczytać całkiem sporo z twórczości sir Arthura C. Doylea oraz kilka książek Borisa Akunina. W przypadku Agaty Christie moja przygoda z nią rozpoczęła się jednak dość nietypowo, bo od jej „Autobiografii”. Przyznać muszę, że początek ten jest bardzo obiecujący.

Agata, córka Amerykanina i Angielki, od wczesnego dzieciństwa zdradzała bogatą wyobraźnię. Ze swoimi wyimaginowanymi przyjaciółmi przeżywała setki wspaniałych przygód. Dzisiaj dzieci nie potrafią się już bawić w ten sposób. W czasie I Wojny Światowej pracowała jako pielęgniarka i farmaceutka. Poznała i pokochała człowieka, z którym pomimo trudności, głównie finansowych stworzyła rodzinę. Niestety małżeństwo nie przetrwało próby czasu. Gdzieś pośród tych wszystkich wydarzeń zaczęła pisać. Z początku nie traktowała tego jako zawodu, ot wyzwanie do pokonania, cel do zrealizowania. Okazało się jednak, że jej książki podobają się ludziom. Po rozwodzie z mężem, ponieważ potrzebowała pieniędzy, podjęła decyzję o pisaniu zawodowym. Ugruntowana pozycja i stałe dochody pozwoliły jej realizować kolejną pasję – podróże po świecie. Był to czas kiedy coraz gwałtowniej rozwijała się archeologia. Również tym zajęła się Agata. Na wykopaliskach poznała swojego drugiego męża.  To drugie małżeństwo okazało się już tym na całe życie. To krótkie streszczenie pokazuje życie z pozoru tak zwykłe, ale jednak tak naprawdę niezwykłe i fascynujące. Takie, w którym nie ma miejsca na nudę.

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Terry Pratchett "Kosiarz"

„Kosiarz” to kolejna książka Terry’ego Prattcheta z cyklu o ŚMIERCI.  W Świecie Dysku zaczyna się dziać coś dziwnego. Ludzie i nie tylko ludzie przestają umierać. Nieśmiertelność może wydawać się całkiem fascynująca gdy jest się żywym, jednak gdy  już się umrze, a właściwie tak-prawie-umrze okazuje się być ona rzeczą mocno niewygodną.  Mag Windle Poons przekonuje się o tym na własnej skórze.  Tymczasem gdzieś na wsi u pewnej staruszki do pracy najmuje się Bill Brama. Jest jakiś taki wysoki i podejrzanie chudy a do tego przyszedł z kosą. Brzmi znajomo, prawda? Okazuje się bowiem, że ŚMIERĆ naraził się wyższym bytom i został skazany na życie i w konsekwencji śmierć.

Skąd Terry Pratchett bierze pomysły na swoje książki? Nie ma pojęcia. Składnica ta wydaje się jednak niewyczerpana ponieważ fabuła jest ponownie oryginalna aż do granic oryginalności. Poziom absurdu jak zwykle u Pratchetta sięga sufitu, jednak prześmiewczy humor to nie wszystko.  Wbrew pierwszemu wrażeniu książka niesie ważne przesłanie, próbuje oswoić lęk przed śmiercią. ŚMIERĆ, ten który sam odbiera życie, poznaje to życie z drugiej strony, zaczyna czuć i zaczyna bać się kresu. Dodatkowo pod sam koniec książki dwukrotnie okazuje się bardzo ludzki i to z tej dobrej, wrażliwej strony. W jednym momencie chyba nawet się wzruszyłam.  

piątek, 23 sierpnia 2013

Roberto Saviano "Gomorra"

Zacznę tę recenzję od dwóch słów – fascynująca i przerażająca. Tyle tak naprawdę w zupełności  wystarczy aby oddać moje uczucia po przeczytaniu książki „Gomorra”.

Każdy z nas zapewne słyszał o włoskiej mafii. Przypuszczam, że większości kojarzy się ona raczej z Sycylią. Tak przynajmniej do tej pory było ze mną. Poza tym wydawało mi się, że jest to raczej element historii Włoch, nie zaś coś co stanowi ich teraźniejszość. Oba moje skojarzenia okazały się błędne. Okazuje się bowiem, że prawdziwa mafijna potęga drzemie pod Neapolem, chociaż drzemie to niewłaściwe słowo, on żyje pełnią życia.

Autor książki urodził się i wychował na terenach rządzonych przez neapolitańską  Kamorrę. Zdecydował się jednak, że nie chce być częścią stworzonego przez nią systemu, ale bezczynnie przyglądać się również nie zamierza. Roberto Saviano przez kilka lat gromadził materiały do swojej książki, w tym czasie pracował przy przemycie, poznał wielu ludzi związanych z mafią, zobaczył na własne oczy nie jedną śmierć. Za to co zrobił płaci wysoką cenę, ponieważ mafia wydała na niego wyrok śmierci. Nie chodzi o treść książki, ale o sam fakt jej opublikowania i popularność jaką zdobyła. Kamorra działa bowiem w półmroku, im mniej się o niej mówi tym łatwiej prowadzić przestępczą działalność. Opublikowanie „Gomorry” sprawiło, że temat pojawił się na świeczniku burząc spokój mafiosów. 

środa, 21 sierpnia 2013

Jacek Piekara "Ja, Inkwizytor. Dotyk zła."

Wspomniałam już kiedyś, że chyba się starzeję. Dotyczy to szczególnie kwestii mojej, wieloletniej już właściwie, miłości do Mordimera Madderdina. Kiedy zaczynałam swoją przygodę z Inkwizytorem miałam może jakieś 17 lat i bardzo mi się wtedy wydany jako pierwszy „Sługa Boży” spodobał. Książkę tę oraz kolejne trzy tomy zaliczyłabym pewnie bez mrugnięcia okiem do moich ulubionych wydawnictw. Problem pojawił się natomiast przy podserii „Ja, Inkwizytor”, przy której mój entuzjazm zaczął powoli słabnąć i słabnie nadal.

„Ja, inkwizytor. Dotyk zła” podobnie jak wcześniejsza „Ja, inkwizytor. Wieże do nieba.” zawiera dwie mini-powieści tudzież bardziej obszerne opowiadania, opisujące początki inkwizytorskiej kariery Mordimera. Jacek Piekara konsekwentnie trzyma się narracji w pierwszej osobie. Osobiście uważam, że poprowadzenie fabuły w ten sposób jest dużo trudniejsze, zachęca bowiem do zbyt rozbudowanego opisu przemyśleń i odbiegania od tematu. W poprzednich publikacjach udawało się autorowi tego uniknąć, tym razem jednak po raz pierwszy miałam wrażenie, że natłok myśli Mordimera mnie przygniata, a momentami nawet zaczyna drażnić. 

czwartek, 8 sierpnia 2013

Dariusz Spychalski „Krzyżacki poker. Tom 2."

Czy zastanawialiście się kiedyś jak wyglądałby świat, gdyby w którymś momencie historia potoczyła się inaczej? Dariusz Spychalski przedstawia nam w swojej opowieści rzeczywistość, w której tak właśnie się stało. Jest połowa dwudziestego wieku. Polska jest potężnym imperium obejmującym tereny w Azji mniejszej i Afryce, które na północy graniczy z państwem krzyżackim. Zachodnią Europą władają natomiast muzułmanie. Krzyżacy postanawiają zrzuć jarzmo polskiego panowania. Mają zamiar wykorzystać do tego celu broń atomową. Zdetonowana na jednej z małych wysepek Morza Bałtyckiego bomba wzbudza nie małe zamieszanie. A wszystko wskazuje na to, że Krzyżacy mają ich kilka i zamierzają wykorzystać je do szantażu. Czy uda się ich powstrzymać?

Pomysł na fabułę miał Dariusz Spychalski bardzo ciekawy. Co ważne nie poprzestał on tylko na wykreowaniu świata, rozwinął także nieco jego historię. Niektóre daty czy miejsca mają przypisy, które przedstawiają ich historyczne tło, nadając światu realizmu.  Szkoda tylko, że nie zostało wyjaśnione jak Polska weszła w posiadanie znacznych terenów w Afryce, bo bardzo mnie to zainteresowało. Przyznaję, że akcja mnie wciągnęła i z niecierpliwością oczekiwałam jak to się wszystko skończy. Miałam niestety wrażenie, że tego końca nigdy nie osiągnę. Książka nie jest gruba, ale mimo interesującej fabuły czytało mi się ją ciężko. I tak naprawdę nie jestem w stanie określić co tak bardzo utrudniało czytanie.