Z książkami kupionymi na promocji
bywa różnie. Niska cena może sugerować słabą jakość, sporą ilość błędów lub
dowolne inne niedociągnięcia. Kupując dylogię Andreasa Goesslinga za 25% ceny
podanej na okładce miałam pewne obawy, że i w tej sytuacji może tak być.
Okazało się jednak, że nie jest tak źle.
Świat jest pełen magii, ale kościół za wszelką cenę stara się ją wykorzenić. Istnieją jednak ludzie, którzy próbują ratować magiczne dziedzictwo. Dlatego właśnie powstaje „Księga duchów”, niepozorna, cieniutka książeczka w której treści zaklęto magiczną moc, na pierwszy rzut oka zupełnie niewyczuwalną. Niestety cenzorzy orientują się, że nie jest to zwykłe dzieło literackie i postanawiają zniszczyć ją i jej twórcę. Los księgi złożony zostaje w ręce młodego Amosa, z pozoru zwykłego chłopca, który ma dostarczyć ją w bezpieczne ręce. Tylko do kogo owe ręce należą? I jak go odnaleźć? Rozpoczyna się szaleńcza ucieczka przed okrutnymi siepaczami Inkwizycji i Cenzury Rzeszy, którzy nie cofną się przed niczym aby zrealizować swój cel.